czytanka.net

Przebaczenie – Lawrence Osborne

Choć okoliczności, w których Lawrence Osborne osadził akcję swojej debiutanckiej powieści są dość egzotyczne, to w gruncie rzeczy historia o tym, co mogłoby spotkać każdego. Może nie na środku ciemnej marokańskiej drogi, może nie z tak drastycznym efektem, ale to tylko scenografia, która uwypukla skomplikowane międzyludzkie relacje.

Oto sieć zależności - dawni szkolni koledzy, współpracownicy, pary, małżeństwa, przygodni znajomi. Spędzają ze sobą czas trochę z przypadku, trochę z konieczności i właściwie wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Krótkie, urywane rozmowy to wzajemne dowody zrozumienia. Sprawca wypadku z ojcem ofiary. Zagubiona kobieta i dawny przyjaciel jej męża, ta sama kobieta i tajemniczy nieznajomy. Opowiadają sobie jakiś fragment swojego świata i znajdują punkty wspólne. Ale tylko punkty, jakbyśmy nigdy nie byli w stanie pojąć czyjegoś punktu widzenia w całości, wejść w jego buty i zrozumieć wszystkich decyzji, które sprawiły, ze znalazł się w tym właśnie miejscu.

"Przebaczenie" to oczywiście opowieść o wypadku, jego konsekwencjach, zagrożeniu, które w tych okolicznościach przybrało nieco inny wymiar; które wyglądałoby zupełnie inaczej w innym kraju. Ale to przede wszystkim splecione ze sobą historie ludzi, którzy z różnych powodów odczuwają dojmujący brak. I jakby pomimo tego braku, siłą rozpędu, starają się żyć dalej. Chwila refleksji musi być okupiona tragedią. Jest strach, niepewność, dużo niezrozumienia. Bo nawet, jeśli bohaterowie są w stanie zrozumieć siebie nawzajem, to tylko w pewnym fragmencie działań i decyzji. Ale może to jest warunek wystarczający, aby mogli ze sobą funkcjonować.

To dość spokojnie opowiedziana historia, wbrew pozorom bardzo kameralna. Czyjeś życie przez moment zależy od kogoś innego i czytelnik ma świadomość, że może wydarzyć się wszystko.